Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:1531.30 km (w terenie 97.50 km; 6.37%)
Czas w ruchu:57:35
Średnia prędkość:26.59 km/h
Maksymalna prędkość:79.70 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:85.07 km i 3h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
174.10 km 0.00 km teren
05:35 h 31.18 km/h:
Maks. pr.:59.40 km/h
Rower:zimówka

wyskocz na solo.

Środa, 30 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 0

.czyli wadowicka młodzież.

po pracy tak se coś pokręcić do północy :)

- Tyniec - Skawina - Zator - Oświęcim - Kęty - Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Skawina -
Kategoria szosowo


Dane wyjazdu:
60.10 km 0.00 km teren
02:18 h 26.13 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Rower:zimówka

...

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · dodano: 29.06.2010 | Komentarze 0

jkfhdhgtrgjksa';pasufoai;fjhadfsaids;ahd :((

Dane wyjazdu:
54.10 km 40.00 km teren
02:31 h 21.50 km/h:
Maks. pr.:73.10 km/h
Rower:kulka

Cyklokarpaty - Strzyżów

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 27.06.2010 | Komentarze 6

Maraton którego nie miałem w "kalendarzu", miał być Puchar Beskidów w Węgierskiej Górce, ale jednak z czasem stwierdziłem że jadę na CK, tzn. chcę, bo jak zwykle problem z transportem. Ostatni akt desperacji, jeśli nic z tego nie wyjdzie, trudno, jadę do Węgierskiej Górki, poszedł sms do Justynki, po chwili dzwoni Jarek i... jedziemy! ufff :] oczywiście żadne z nich nie chciało tam jechać ale przeze mnie się zebrali... Trasa maratonu bardzo fajna, poza jedną porażką: nieoświetlony tunel (~300m) jakimś cudem nikomu (chyba) nic się tam nie stało. Niestety na pierwszym dłuższym zjeździe snejkus i marzenia (?!) o dobrym wyniku poszły wraz z powietrzem z owej dętki. Ale jedziemy dalej, podjazdy to istna bajka, nie wiem o co chodzi, ale sam siebie zaskoczyłem, zjazdy... rozkręcam się aż miło, treningówka na ukończeniu, wracamy do jazdy hardtailem w górach, będzie tylko lepiej! Po raz pierwszy wygrałem... gadgeta w tomboli! co prawda mnie się nie przyda, ale ktoś inny skorzysta! :] Jeden minus do organizatorów, że za miejsca 4-6 (?) nie wręczono choćby najmniejszego gadgetu, tylko napisy na cieńkiej powłoce skóry drzewnej licząc że to ich zadowoli...

Cóż, sezon nadal trwa, jeszcze będzie pięknie! :]

Chacarron Macarron ogólnie zwalnia, co prawda Niunia nadal okupuje podium ale... ale. hihi, w Pruchniku stoisz najwyżej!
Justynka jak zwykle, nawet totalnie zmęczona wygrywa... Przed startem tylko słyszymy jęk dziewczyn kiedy dowiadują się że Tysia przyjechała... fantastyczne to było! :]

Kategoria imprezy..., z Natką


Dane wyjazdu:
84.60 km 0.00 km teren
03:49 h 22.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

praca.

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 0

dojazdy i powroty z tygodnia + 3x opolska i 1x pilotów.
Kategoria dom <> praca


Dane wyjazdu:
120.70 km 0.00 km teren
03:49 h 31.62 km/h:
Maks. pr.:56.10 km/h
Rower:zimówka

jest i dzień o.

Środa, 23 czerwca 2010 · dodano: 24.06.2010 | Komentarze 2

po pracy do domu załatwić kilka spraw..

Dane wyjazdu:
43.20 km 42.50 km teren
03:19 h 13.03 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Rower:kulka

Żegiestów - Cyklokarpaty

Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 3

w piątek nie wiele co zjedliśmy, spać się nie dało, ciągłe przewracanie się z boku na bok, rano w zasadzie to nic nie zjedliśmy, w trasie jakiegoś banana i batona, w oczekiwaniu na start było zimnooo i mokrooo, do tego anonimową tchórzkę trza było podtrzymywać coby się nie przewróciła... nie ma co, byliśmy idealnie przygotowaniu do maratonu! ale przynajmniej rowery zostały odpowiednio przygotowane... ok ok, dziunia dała radę, ale kulka... na pierwszym podjeździe 2-krotnie spadł łańcuch z korby (ciekawe że w LW nic takiego się nie działo ;/), po chwili okazało się że 22 korbiana nie nadaje się już na błoto, łańcuch zaciąga więc jazda na 2/3 (czaaad), kolejny problem, bomber który nagle stracił pełny skok i zostało mi go zaledwie 3-4cm, na pierwszym zjeździe już musiałem się zatrzymywać i regulować tylni hamulec, jechało się dobrze, błoooto było fantasyczne, mgła obłędna, miejscami widoczność 5-10m, temperatura minimalna 7*C! na 18km straciłem już zupełnie tylni hamulec, zjeżdżając gdzieś tam myślałem że pękła mi rama, sprawdzam ramę, a to tylko smart samy... (do tej pory świetnie jechały, ale szybki zjazd w sporej ilości wodnistego błota nie jest dla nich ;) podjeżdżając na jaworzynę miałem najdłuższy postój, coś nagle zaczęło tykać i tykać i tykać, ulżyło mi gdy okazało się że to nie sprzęgiełko w dt tylko sprężynka hamulca, więc szybka decyzja, klocki wyałtowane... wypaśno! ja nie wiem, pytałem kilkunastu ludzi o klocki do avida, nikt nie miał! jak to?! przecież to powinno się wozić niczym zapasową dętkę! ;) w tym momencie już odpuściłem, zastanawiałem się nad rezygnacją, aleee nie długo, trzeba dojechać! i tak najtrudniejszy zjazd zrobiłem w połowie, lecz gdy puściłem na ułamek sekundy hamulec żeby przeskoczyć kamień rower nabrał większej prędkości i widząc już siebie na glebie jakimś cudem zatrzymałem się, podziękowałem, o przednim hamulcu to ja tu zdrowia nie będę ryzykował... pierwszy raz też skorzystałem z bufetu, położyłem rower na drodze i pojadłem, po czym ruszyłem w kierunku mety... na mecie pytam o miejsce, mówią że 15.. zatkało mnie... bo jak?! ogólnie z wynikami były kolejny raz niezłe jaja, które potrwają jeszcze jakiś czas, mnie zarzucili do dystansu hobby, czadowo! :] w mega z wyników które i tak zmienią wg czasu byłem 16 w open 8 w m2... nawet nie chcę już myśleć co by było gdyby... babcia miała wąsy.
dobrze że damska część CM nie zawodzi, choć dziś "tylko" drugie miejsce w mega no ale... nasze przygotowanie było profi i bardzo przemyślane... :)
GRATULACJĘ TCHÓRZKO! a ja myślałem że zejdziesz z trasy... TC czeka! :]
gratulację również dla Kingi która ukończyła maraton kiedy to z jej przygodami nie jeden by odpuścił...
Ola miała podobny problem jak ja, brak hamulca tyle że przedniego... i zrezygnowała, się nie dziwię...
za to Piotrek (na klonie kulki z czadowymi obręczami...) pierwszy raz stanął na pudle! gratki!
było GRUUUBO!!!
może za tydzień strzyżów? jeśli tylko będzie transport... czekam na telefon. ;)

dzięki i pozdrowionka!



Dane wyjazdu:
48.60 km 0.00 km teren
02:01 h 24.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

praca...

Piątek, 18 czerwca 2010 · dodano: 23.06.2010 | Komentarze 0

dojazdy i powroty.
Kategoria dom <> praca


Dane wyjazdu:
34.80 km 10.00 km teren
01:41 h 20.67 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Rower:kulka

LW

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 1

z Kubą, jak ja już dawno nie jeździłem w terenie kulką... ba! sztywniakiem... czas to zmienić, jutro podziałam w tym kierunku................. ;)

Dane wyjazdu:
99.70 km 0.00 km teren
03:29 h 28.62 km/h:
Maks. pr.:54.80 km/h
Rower:zimówka

po staremu...

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 0

do Alwernii.

Dane wyjazdu:
50.80 km 5.00 km teren
02:14 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:68.90 km/h
Rower:heckler

buuu!

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 0

ogólnie lipton, prognozy pogody oczywiście poszły w las, nogawki w kraku, szkoda kolan, do tego 22 w błocie nie daje rady, więc powrót ;/
Kategoria szosowo