Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:1371.70 km (w terenie 185.00 km; 13.49%)
Czas w ruchu:61:20
Średnia prędkość:22.36 km/h
Maksymalna prędkość:67.50 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:52.76 km i 2h 21m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
31.60 km 0.00 km teren
01:26 h 22.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

rege

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

t.k.

Dane wyjazdu:
72.10 km 50.00 km teren
04:52 h 14.82 km/h:
Maks. pr.:55.10 km/h
Rower:kulka

Parkowe Deja Vu...

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 0

mtbmarathon krynica, trasa jakie lubię (?!) czyli długie podjazdy i techniczne zjazdy, liczyłem na dobry wynik, ale formy ku memu zdziwieniu w tym roku jakoś nie ma :(
tuż po starcie dojechałem do JPbika, przywitałem się i... cóż, musiałem gonić kubę, który mi uciekał. do jaworzyny było super, ale na zjeździe, gdzie czarnota miał dzwona (nie wyglądał za dobrze :/ otwarte złamanie ręki.) wypadł mi najpierw jeden bidon, ale nie zatrzymałem się by go podnieść, o jednym przecież też objadę! po kilkuset metrach wypadł drugi z bidonów, więc zatrzymuje się, biegnę kilkanaście metrów do góry po bidon, kutwa! roztrzaskany! zbiegam po rower i wio do góry szukając pierwszego straceńca, troszkę czasu straciłem, ta sytuacja mnie zdemotywowała. próbowałem szybko dojść kubę, co nie było dobrym pomysłem, dawałem z siebie za dużo i... i po kilku km czułem, że zaczyna mnie odcinać - po 25km?!?! ehhh no nic, trzeba chociaż -tak jak w nowinach- dojechać do mety. rozkojarzyłem się i na chwilę zjechałem z trasy, na szczęście w miarę szybko zajarzyłem, że nie jadę trasą maratonu. na jednym ze zjazdów kuba łatał łańcuch, więc go zostawiłem za sobą, tuż po tym na kolejnym zjeździe wyprzedziłem kilku gigowców, którzy przepuszczali mnie widząc, że jednak potrafię zjeżdżać -skromniś. na halę łabowską (?) jakoś się wytoczyłem, choć tych których udało się wyprzedzić na zjeździe, wyprzedzili mnie na podjeździe, cóż... ten sezon jest dziwny. po 3 bufecie skurcze, jakiś lajtowy podjazd, ale nie da się jechać, próbuję rozciągnąć, wydaje się że jest ok, wsiadam na rower, jednak nie jest ok, zatem urządzam sobie spacerek, po chwili dojeżdża kuba i z wielkim zdziwieniem pyta "co żeś narobił?!"... od tej pory "ciśniemy" razem, co dłuższy podjazd demotywujemy się wzajemnie i prowadzimy, gadając o gUpotach, cóż, byle do mety :) na zjeździe do słotwin -pozdro dla kordiana i załogi!- jadąc za kubą dostaję błotem po oczach, do tego opony w rzadkim błooocie nie dają rady, przy 40km/h plask do błotka :] ze zmęczenia mamy coraz to gUpsze tematy i pomysły, zastanawiamy się nad odpuszczeniem parkowej... tuż przed tym kultowym krynickim maratońskim zjazdem dochodzą nas furmany i inne gigusie, ja już nie mam sił, kuba dostaje strzał adrenaliny i mi odjeżdża, zjazd z parkowej, na dzień dobry ktoś krzyczy "TRZYMAĆ SIĘ PRAWEJ STRONY!" grzecznie posłuchałem, więc jadę! początek po trawce milusio pomalutku, oponki trzymają, kiedy nagle musiałem puścić na ułamek sekundy przedni hamulec, żeby podrzucić przednie koło nad dziurwą -czyżby to ta wykopana dla mnie przez JPbike?!- i się zaczęło... nagle rower nabrał rozpędu, tutaj trawy już było jak na lekarstwo, moje saguaro tańczą, z lewej ktoś zjeżdża, ja MKNĘ prawą, już widzę siebie na którymś z "fleszy" i słyszę "dobrze Ci idzie!" -jak za pierwszego mojego tutejszego maratonu- ratuję się dalej, unikam potrącenia kolegi jadącego lewą stroną, wpadam do lasu, wyhamowuję, skała spadła mi z serca, nie wiem ile w tym było szczęścia, ile umiejętności, ile zasługi szatańskiej trójki z mojego numeru, jedno jest pewne, nigdy tego nie zapomną. po wyhamowaniu do bezpiecznej, kontrolowanej prędkości, patrzę kogo widzę, kubę. to była udana akcja hihi reszta to już formalność, zjechać po schodach i kreska.

pogoda była dobra, tzn. jak na prognozy to była dobra. jedyny deszcz jaki pojawił się na trasie spadł na dzień dobry, tak by nas dociążyć. :)
trasa... szczerze, nie przyglądałem się ani profilowi ani mapie i... myślałem że będzie grubiej, a tak, było mocno, ale jak na golonkę to szału ni było. :) nie podobała mi się jazda przez las świeżo wytyczonymi ścieżkami na potrzeby maratonu (no może poza jednym prostym zjazdem z jaworzyny :)
a kotik, cóż, chyba wymięka i pojechał "tylko" mega, chyba ma już dość błota w tym sezonie :D

jak na to co się dzialo dzisiaj ze mną na trasie, wynik nie jest tragiczny: 31 open na 103 którzy ukończyli i 15 w m2.









Kategoria imprezy..., terenowo


Dane wyjazdu:
42.50 km 0.00 km teren
01:47 h 23.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

praca.

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

dojazdy i powroty z tygodnia
Kategoria dom <> praca


Dane wyjazdu:
38.10 km 0.00 km teren
01:44 h 21.98 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

sis

Czwartek, 26 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 0

podjazdy pod ZłOO.


Dane wyjazdu:
62.80 km 0.00 km teren
02:29 h 25.29 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Rower:zimówka

o2x2

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 0

do czernichowa.

Dane wyjazdu:
34.60 km 0.00 km teren
01:23 h 25.01 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

rege

Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 0

tor kajakowy.

Dane wyjazdu:
72.90 km 60.00 km teren
04:28 h 16.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:taser

ŚLR - Nowiny

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 1

czyli najlepsza trasa maratonowa jaką kiedykolwiek jechałem!
Wynik już nieco lepszy 13(6), aczkolwiek...
Początkowo jechało się super, jednak po 20km odcięło mi prąd, po małej pętli chciałem zakończyć zawody, jednak stwierdziłem, że nie poddam się, jakoś to pomału przejadę.
Przez ponad 1/2h jechałem bez wody (na jednym ze zjazdów wyleciała mi zapasowa butelka iso) jednak nie ja sam, innym też zabrakło ze względu na lejący się z nieba żar, na jednym z bufetów była kapitalna obsługa, porzuciłem rower kilka metrów przed namiotami w rowie, a sam poszedłem uzupełniać braki, jeden gość bez mojej prośby, ot tak sobie poprostu wziął mój bidon, nalał iso, włożył z powrotem i przyniósł mi czarnucha... co prawda powiedział, że jego sztywniak jest lżejszy no ale... ;) do tego przedstawili nam bardzo szczegółowo co nas jeszcze czeka.
Trasa była obłędna, piękne single, strome zjazdy, bardzo wymagająca trasa, golonkowym maratonom daleko do Nowin, tak tak!



Dane wyjazdu:
56.90 km 0.00 km teren
02:14 h 25.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

praca.

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

dojazdy i powroty z tygodnia + dojazd do kuby po części, dobrze że to już ostatnia paczka z usa, bo moja kieszeń mocno cierpi po każdej z nich. ale za to kulkencja ma "nową" piękną korbieńkę z równie ładnym pakietem (szkoda, że go nie będzie widać :-), tandem kultowego amora, a cyganka nowe kółka. poza tym standardowo kilka damperów do objeżdżenia, zapewne zostawię sobie ze dwa, a co!
Kategoria dom <> praca


Dane wyjazdu:
34.40 km 0.00 km teren
01:23 h 24.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

tor kajakowy

Czwartek, 19 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

interwałowo.

tego tygodnia nie będę dobrze wspominał, jestem zmęczony pracą, czasu na trening nie było zbyt wiele, zrobiłem zaledwie połowę z zamierzeń... pocieszające jest tylko to że kości są całe i nadgarstek przestaje boleć.
w niedzielę nowiny. ciekaw jestem jak to będzie po takim tygodniu...

Dane wyjazdu:
65.20 km 0.00 km teren
02:33 h 25.57 km/h:
Maks. pr.:52.80 km/h
Rower:zimówka

czernichów

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

o2 i inne gazy.