Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:1371.70 km (w terenie 185.00 km; 13.49%)
Czas w ruchu:61:20
Średnia prędkość:22.36 km/h
Maksymalna prędkość:67.50 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:52.76 km i 2h 21m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.30 km 0.00 km teren
02:04 h 24.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:zimówka

praca.

Poniedziałek, 16 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

dojazdy i powroty z ubiegłego tygodnia.
Kategoria dom <> praca


Dane wyjazdu:
17.80 km 0.00 km teren
00:53 h 20.15 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:cyganka

kolejny deszczowy weekend.

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

rege.
tyle wytrzymałem w tym łokropnym deszczu i wietrze, nie wspominając o zimnie.
Kategoria szosowo


Dane wyjazdu:
140.90 km 0.00 km teren
04:47 h 29.46 km/h:
Maks. pr.:67.50 km/h
Rower:cyganka

za mało.

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 0

późnopopołudniowy wypad z mietkiem.
jako że jutro ma cały dzień napierać żabami, mocniejszy trening zrobiłem dzisiaj, start o 17... przełęcz u Poloka strzeliła nawet nie wiem kiedy ;-), później kocierska, postanowiłem pierwszy raz zaliczyć ją szozdą w najstromszym wydaniu -kocierz rychwałdzki. początkowo mietek mnie zaskakiwał, ale patrzę na plus, 86%, małooo, więc nieco mocniej po pedałach i pierwszy na górze, było ciężko, jak zawsze tamtędy :-) zjazd mocno asekuracyjnie bo droga mokra, ale miejscami 60-tka pękała. później nie chciałem cisnąć do wadowic głowną drogą, więc jedziemy na wieprz, tam skręcam o jedno skrzyżowanie za wcześnie i wracamy do andrychowa o.O, już nie ździwiałem tylko główną do domu, na koniec, coby średnia nie była za wysoko rozjazd ;-)
chciało się pojeździć więcej, ale była już 22... mogłem tak jeszcze kilka godzin pojeździć, a i też za mało górek, ale po ciemku nie byłoby frajdy ze zjazdów...

Kategoria szosowo


Dane wyjazdu:
34.40 km 0.00 km teren
01:26 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:58.90 km/h
Rower:zimówka

bez zabierzowa.

Piątek, 13 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 5

kolejne dni mijają od maratonu w sandomierzu, a nadgarstek nie przestaje boleć, w związku z tym odpuszczam maraton w zabierzowie.

a dzisiaj pykło tu 50tys km ;-)

Więcławice

Dane wyjazdu:
41.10 km 10.00 km teren
02:13 h 18.54 km/h:
Maks. pr.:51.90 km/h
Rower:taser

las vegas

Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

dla bB.
Kategoria krk i okolice


Dane wyjazdu:
62.40 km 0.00 km teren
02:24 h 26.00 km/h:
Maks. pr.:49.30 km/h
Rower:zimówka

tlen

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

czernichów

Dane wyjazdu:
46.10 km 0.00 km teren
02:14 h 20.64 km/h:
Maks. pr.:52.80 km/h
Rower:zimówka

rege

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

liszki

Dane wyjazdu:
61.20 km 0.00 km teren
02:54 h 21.10 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Rower:zimówka

do miasta

Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

baaardzo lajtowy powrót.

Dane wyjazdu:
61.30 km 0.00 km teren
02:33 h 24.04 km/h:
Maks. pr.:61.70 km/h
Rower:zimówka

do wsi.

Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

żeby tak zawsze wiało w plecy... ;)

Dane wyjazdu:
67.60 km 40.00 km teren
02:45 h 24.58 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Rower:taser

ŚLR - SAnDomierz

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 0

Czyli pierwszy bojowy test tasera.
Po zrobionych treningach spodziewałem się nieco lepszego wyniku, 18(11) i niespełna 13 minut straty do zwycięzcy... rozkminialiśmy dlaczego, doszliśmy do wniosku, że zabrakło mi sektora, a na mega płaskim maratonie i silnym wietrze ma to spore znaczenie, pogoda wytrzymała na czas ścigania, później już się rozpadało.
Gdy dogoniłem kotika, chciałem chwilę odpocząć, jednak trener nakazał mi napierdzielać.. no więc uczyniłem to, efekt był taki, że wyleciałem w powietrze.. kiedy to ścinałem zakręt, a z sadu nagle za zakrętem wyłoniła się gałąź, która to złapała mi prawą rękę i.. efektem tego inny koleś wjechał mi w rower, rypał jakimiś pretensjami, że chciałem nas pozabijać xD, no nic, kotik zapytał czy wszystko ok, stanął, ale teraz ja mu kazałem jechać. Taser na szczęście cały, od najazdu typa zrobił się tylko ubytek lakieru, jednak plastik jest mocny :] jeszcze musiałem posiłować się z klamką coby ją przekręcić we właściwą pozycyję.
Na finalnym podjeździku jechaliśmy w 4, widząc CO szło chodnikiem powiedziałem "Panowie! Ja tu zostaję!" na te słowa zareagował tylko 1 z 3, a reszta myślała tylko o... pedałowaniu.
A rowr, no cóż, napierdziela! przez 3/4 drugiego okrążenia widziałem przed sobą dwójkę, chciałem ich dogonić, jednak udało się to dopiero na mega wyrypanej łące gdzie full przeleciał, a sztywniaki... no cóż :P