Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
113.90 km 50.00 km teren
06:57 h 16.39 km/h:
Maks. pr.:75.80 km/h
Rower:

wokół babiej...

Niedziela, 21 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 4

chopaki z zawoi (grzesiek i bartek) wyciągnęły mnie na lightowy wypad... a że lightowo miało być, zapytałem mietka czy nie chce jechać z nami, się zgodził, rankiem tylko miałem pewne obawy co do jego opon, pierwsze co zrobiłem jak go zobaczyłem popatrzyłem na opony, slicki... to pojechał. ja za to ubrałem najcięższe uzbrojenie (tioga black turtle 1,9 na przód a na tył maxxis wet scream 2,2 co ciekawe, tioga znowu okazała się szersza niż jej "szerszy" rywal...) na którym rower nieźle się buja po utwardzonych nawierzchniach i ten piękny... szum gum! :)
dojazd do zawoji samotnie, podjazd na klekociny z chłopakami jak dla mnie za mocno, aczkolwiek nie będę protestował, przecież to podobno ja jestem długodystansowiec to ich zajadę później...
gdzieś na mędralową jechaliśmy z bartkiem obok siebie, a że gałęzie zajęły mój pas, chciałem wyprzedzić kumpla i... udało mi się, z tym że zawiesiłem się na tych gałęziach! sam nie mogłem się uwolnić, dopiero batu po chwili zdołał mnie wyplątać...
za głuchaczkami dojeżdżamy do niezłej ścianki o długości może 80m, chłopaki mówią, że jeszcze nigdy tu nie wyjechali (przypuszczamy że jest tam z 50% nachylenia) hajda ruszył ale tuż przed finishem stracił przyczepność, następnie ja... pomalutku do celu i co? phi! nie na mnie takie podjeździki :) a batu z buta, nawet nie próbował na tym swoim 2x10...
grzesiek prawie urwał hak, pokrzywił go konkretnie, przerzutkę podobnie, ale jakoś coś tam podprostowaliśmy i można było jechać dalej, następnie batu na zjeździe niemal urwał xx'a... ja zaś upadając na podjeździe lekko skrzywiłem wózek przerzutki... ciapa! a do tego w nocy nie mogłem spać na boku :/
na słowacji batu tak się zawziął dając zmianę że przeoczył krzyżówkę i pojechał dalej, po 5 minutach wrócił xD
w zubrzycy brakowało mi już paliwa, ale jakoś wyskoczyliśmy na krowiarki jadąc średnio ponad 15km/h, przysłop już zaliczyłem na oparach nie mówiąc o dalszej drodze...

Kategoria terenowo



Komentarze
nicram
| 18:24 piątek, 17 grudnia 2010 | linkuj oj tam oj tam, jak dla mnie lightowo to to nie było... ;) cóż, kuna nooo! stary już jestem.
batu sra tu | 15:05 piątek, 17 grudnia 2010 | linkuj dobrze było mimo jak się okazało później - powiększonej chorobowo śledziony i wątroby ;).
nicram
| 17:40 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj uhum... zacznij jeszcze poprawiać styl... z tym będziesz mieć więcej robótki :] UB'ku.
upierdliwa baba | 17:18 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj tak g'woli ściesłości: http://so.pwn.pl/lista.php?co=zawoja&od=&from=os
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]