Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
187.10 km 40.00 km teren
08:29 h 22.06 km/h:
Maks. pr.:71.80 km/h
Rower:skorek

A miałobyć tak piknie...

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 09.12.2011 | Komentarze 2

Wyciągnąłem mietka na nieco bardziej wymagającą kondycji trasę, ze wsi asfaltami do rycerki górnej, a z tamtąd rozpoczynamy terenowy powrót do domów. Początkowy (mój ulubiony) żółty podjazd na Wielką Raczę pokazuje mi, że nie jest ze mną źle, mietkowi na tych 4km dokładam kilka minut. Dalej kierujemy się na Wielką Rycerzową, ten szlak jest obłędny, przy schronisku pod Wielką Rycerzową widzę, że mietek pomału traci siły, ale mówię sobie, że do przełęczy Glinka mykniemy jeszcze razem, a dalej już raczej się rozdzielimy. Jednak po podejściu z przełęczy Przysłop czekam i czekam na mietka, sam wiem że takie trudności pokonuję nienajszybciej, ale czekałem na niego ponad 15 minut! Pokonuję kolejne kilkaset metrów i muszę czekać dłuższą chwilę na kolegę, szukam na mapie jakiegoś zjazdu do cywilizacji -tej polskiej, ale nie ma nic, dopiero coś przed Oszustem, tam też się kierujemy, jednak było to tylko obejście samej góry i znowu trafiamy na szlak graniczny, szlak jest piękny, ale jak i dla mietka jest katorgą tak i dla mnie, mietek wysiada, ledwo zipi, a ja męczę się psychicznie... mimo tego, że szlak jest zajebisty. W bólach docieramy do przełęczy Glisne i chcę czym prędzej wracać bo zachód słońca coraz bliżej, po chwili wiem, że nie zdołamy wrócić przed zmrokiem, mietek nie daje rady utrzymać mi koła, a lampkę mamy jedną... szlag! :/ W Koszarawie mietek bojaźliwie sugeruje, że zadzwoni po transport, mówię: w takiej sytuacji ja nie mam nic przeciw "wymięknięciu". Jednak transport się opóźniał i dotarliśmy po ciemku aż do centrum Lachowic...



Kategoria szosowo, terenowo



Komentarze
Anonimowe tchórzysko | 07:47 niedziela, 11 grudnia 2011 | linkuj no już się tak Pan nie tłumaczy :-)
svengips
| 05:58 niedziela, 11 grudnia 2011 | linkuj 2 długie wycieczki wciągu tygodnia + normalny trening... przerost ambicji nad formą i wysiadłem... i jeszcze ta łopatka :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niecn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]