Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info




2012
baton rowerowy bikestats.pl 2011
button stats bikestats.pl 2010
button stats bikestats.pl 2009
button stats bikestats.pl 2008
button stats bikestats.pl 2007
button stats bikestats.pl 2006
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nicram.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
129.80 km 0.00 km teren
05:42 h 22.77 km/h:
Maks. pr.:56.20 km/h
Rower:zimówka

FMLYHM

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 01.01.2012 | Komentarze 1

o2-2+2

czyli zupełny lajt, chociaż pod koniec już mnie odcinało (śniadanie + 1x milka)



Podsumowowanie roku 2011:

Pierwszy okres zimowy był jaki był, bez systematyczniejszej jazdy, ale też nie bez pedałownia, zato z biegania nici bo kolana bolały. Od kwietnia przez kotika zacząłem coś trenować, rozpisała mi chłopina treninga, często ze względu na błoto zmieniałem trening, który miał odbywać się w terenie na szozdę, co przyczyniło się do rekordowego miesiąca pod względem km, niespełna 2200km to dla mnie już caaałkiem gruuubo, a zapowiadało się jeszcze grubiej. Chociaż pierwsze starty szybko sprowadziły mnie na ziemię... to od maratonu w Zawoi rozkręcałem się, już nawet dotykałem pudła, ale klątwa 5 gum zrobiła swoje. W lipcu złapała mnie zaraza, treningi się posypały, to i osiągi poszły w las, motywacja z tygodnia na tydzień spadała, jednak nasza coroczna (?) już etapówka rozkazywała mi coś zrobić, więc pojechałem na wymarzony górski maraton 24h, nie jakieś tam mazovie.. Sęk w tym że jedno udane przepalenie się to za mało na Niuńkę, w porównaniu do zeszłego roku na jej tle wyglądałem blado... no cóż, bez treningów nie ma wyników. Chociaż w końcówce sezonu startowego udało mi się wyjść na prowadzenie 2-1 z braćmi K. to jednak nadal nie mam upragnionego maratońskiego pudła. Na domiar złego w ostatni dzień roku się wkur-ła..

Chcety na 2012:

Primo coby wyszło nam z dżastiną... a co do reszty, to planów jest ogrom, nawet nie pisuję ich bo pewnie połowa nie dojdzie do sutku, aczkolwiek najpewniej wygląda sprawa wyjazdu nad Gardę :] mam też nadzieję, że mimo wszystko jak nie na cmtbv to gdzieś indziej uda się pojechać z Niuńką.
Kategoria szosowo



Komentarze
waxmund
| 19:32 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj ciekawe jak długo na 1. miejscu się utrzymasz :)
powodzenia w realizacji planów!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]