NicraM

Tarnawa Dolna / Kraków

Info

Wszystkie km: 58150.70 km
Km w terenie: 7908.80 km - 13.60%
Czas na rowerze: 111d 04h 49m
Prędkość średnia: 21.79 km/h
Więcej Info

2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

szosowo

Dystans całkowity:	37589.74 km (w terenie 307.40 km; 0.82%)
Czas w ruchu:	1458:44
Średnia prędkość:	25.77 km/h
Maksymalna prędkość:	88.00 km/h
Liczba aktywności:	519
Średnio na aktywność:	72.43 km i 2h 48m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

62.70 km 0.00 km teren

02:26 h 25.77 km/h:

Maks. pr.:53.90 km/h

Rower:zimówka

do miasta.

Poniedziałek, 28 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

bez przygód.

Kategoria miasto <> wieś, szosowo

Dane wyjazdu:

62.80 km 0.00 km teren

02:50 h 22.16 km/h:

Maks. pr.:46.40 km/h

Rower:zimówka

do wsi.

Sobota, 26 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

przeokrutny wmordewind, jeden z najdłuższych -o ile nie najdłuższy- przejazdów na tej trasie. Przed Sułkowicami jeden z kierowcowych zwrócił mi uwagę, cobym zmienił sobię bakterię bo mnie nie widać... tiaaa gdzie ja tu teraz dostanę bakteryję lr1?! No nic, przekręcam lampkę z kierownicy na sztycownik i uruchamiam czołównik, na szczęście obyło się bez milicji.

Kategoria miasto <> wieś, szosowo

Dane wyjazdu:

62.70 km 0.00 km teren

02:24 h 26.13 km/h:

Maks. pr.:54.30 km/h

Rower:cyganka

Do miasta

Poniedziałek, 14 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

jw. + pierwsza pizgawica.

Kategoria miasto <> wieś, szosowo

Dane wyjazdu:

61.90 km 0.00 km teren

02:22 h 26.15 km/h:

Maks. pr.:56.90 km/h

Rower:cyganka

Do wsi

Sobota, 12 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

jw.

Kategoria miasto <> wieś, szosowo

Dane wyjazdu:

124.60 km 0.00 km teren

04:46 h 26.14 km/h:

Maks. pr.:56.90 km/h

Rower:zimówka

Obiadowo

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

Do domu na obiad i z powrotem.

Kategoria miasto <> wieś, szosowo

Dane wyjazdu:

47.20 km 0.00 km teren

01:58 h 24.00 km/h:

Maks. pr.:46.10 km/h

Rower:zimówka

Petzl

Wtorek, 8 listopada 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

Do Mnikowa zareklamować czołówki Petzla, bez paragonu, bez niczego dostałem nówki sztuki. Porządna firma. :]

Kategoria krk i okolice, szosowo

Dane wyjazdu:

32.10 km 0.00 km teren

01:23 h 23.20 km/h:

Maks. pr.:69.10 km/h

Rower:cyganka

łóóó źle.

Niedziela, 30 października 2011 · dodano: 12.12.2011 | Komentarze 0

Z mietekiem po okolicy, niechęci do jazdy cd.

Kategoria szosowo

Dane wyjazdu:

187.10 km 40.00 km teren

08:29 h 22.06 km/h:

Maks. pr.:71.80 km/h

Rower:skorek

A miałobyć tak piknie...

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 09.12.2011 | Komentarze 2

Wyciągnąłem mietka na nieco bardziej wymagającą kondycji trasę, ze wsi asfaltami do rycerki górnej, a z tamtąd rozpoczynamy terenowy powrót do domów. Początkowy (mój ulubiony) żółty podjazd na Wielką Raczę pokazuje mi, że nie jest ze mną źle, mietkowi na tych 4km dokładam kilka minut. Dalej kierujemy się na Wielką Rycerzową, ten szlak jest obłędny, przy schronisku pod Wielką Rycerzową widzę, że mietek pomału traci siły, ale mówię sobie, że do przełęczy Glinka mykniemy jeszcze razem, a dalej już raczej się rozdzielimy. Jednak po podejściu z przełęczy Przysłop czekam i czekam na mietka, sam wiem że takie trudności pokonuję nienajszybciej, ale czekałem na niego ponad 15 minut! Pokonuję kolejne kilkaset metrów i muszę czekać dłuższą chwilę na kolegę, szukam na mapie jakiegoś zjazdu do cywilizacji -tej polskiej, ale nie ma nic, dopiero coś przed Oszustem, tam też się kierujemy, jednak było to tylko obejście samej góry i znowu trafiamy na szlak graniczny, szlak jest piękny, ale jak i dla mietka jest katorgą tak i dla mnie, mietek wysiada, ledwo zipi, a ja męczę się psychicznie... mimo tego, że szlak jest zajebisty. W bólach docieramy do przełęczy Glisne i chcę czym prędzej wracać bo zachód słońca coraz bliżej, po chwili wiem, że nie zdołamy wrócić przed zmrokiem, mietek nie daje rady utrzymać mi koła, a lampkę mamy jedną... szlag! :/ W Koszarawie mietek bojaźliwie sugeruje, że zadzwoni po transport, mówię: w takiej sytuacji ja nie mam nic przeciw "wymięknięciu". Jednak transport się opóźniał i dotarliśmy po ciemku aż do centrum Lachowic...